Gdy Magda pokazała nam zdjęcia swojego balkonu sprzed kilku lat, nie mogliśmy uwierzyć, że mówimy o tym samym miejscu. Wszystko zaczęło się od sadzonki otrzymanej w prezencie kilka lat temu. Ta mała roślinka sprawiła, że fascynacja ogrodnictwem zaczęła kiełkować i wydawać plony. Efekt? Na pustym dotąd balkonie zagościły kolejne rośliny, a nasza Bohaterka poświęciła się ich pielęgnacji.
Jeszcze kilka lat temu byłam w tej dziedzinie kompletną ignorantką. Dziś na moim balkonie znaleźć można nie tylko kwiaty, ale również zioła, a nawet… owoce. Wykorzystuję każdą okazję, aby powiększyć swoją kolekcję. Z podróży, zamiast klasycznych pamiątek, przywożę w bagażu nasiona oraz szczepki. Widzicie tę sadzonkę tutaj? To marakuja.
Rozmiar balkonu był nie lada wyzwaniem dla naszej ekipy filmowej. Niewielka powierzchnia, duża ilość doniczek i zgiełk miasta dobiegający z pobliskiej ulicy tworzyły nieco kłopotliwą mieszankę. Dodatkowo musieliśmy zwracać uwagę na każdy ruch, aby nie uszkodzić cennych nabytków Bohaterki – egzotycznych roślin i sadzonek. Była to niezwykła przygoda, zarówno dla nas jak i dla Magdy i jej bliskich.
Magda, spytana o to, czy uważa się za eksperta, odpowiedziała skromnie: Uważam, że ciągle jeszcze uczę się pracy z roślinami. Wciąż dowiaduję się czegoś nowego, słucham porad innych pasjonatów, chętnie dzielę się również swoimi doświadczeniami. Jednak najlepszym doradcą jest pasja do tego, co się robi i zrozumienie samych roślin. One potrafią pięknie odwdzięczyć się za poświęcony wysiłek.